Pięć atrakcji turystycznych stolicy. Wśród nich Łazienki Królewskie

Fot. Paweł Czarnecki

Muzeum Łazienki Królewskie jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Warszawie - wynika z raportu Stołecznego Biura Turystyki. Letnia rezydencja Stanisława Augusta cieszy się popularnością zarówno wśród turystów krajowych, jak i zagranicznych.

Jak wynika z raportu "Turystyka w Warszawie 2016", opracowanego przez Stołeczne Biuro Turystyki, w ubiegłym roku Warszawę odwiedziło blisko 21 mln osób, z czego prawie 10 mln przyjechało do stolicy w celach turystycznych. Wśród zagranicznych turystów przeważali Brytyjczycy (12 proc.), Niemcy (11 proc.), Francuzi (7 proc.), Włosi (6 proc.), Hiszpanie (6 proc.) oraz Amerykanie (6 proc.). W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Litwini, Holendrzy, Szwedzi i Izraelczycy.  

Według raportu, średnia ocena atrakcyjności turystycznej stolicy w dziesięciopunktowej skali wyniosła 8,18. Najczęściej pozytywne wrażenia wywoływały u turystów interesujące miejsca i zabytki, przyjaźni ludzie oraz dobra gastronomia.

Największymi atrakcjami turystycznymi stolicy są - według turystów krajowych - Muzeum Powstania Warszawskiego (34 proc.), Stare Miasto (26 proc.), Łazienki Królewskie (18 proc.), Pałac Kultury i Nauki (18 proc.) oraz Centrum Nauki Kopernik (17 proc.).

Turyści zagraniczni za najatrakcyjniejsze uznali Stare Miasto (48 proc.), Pałac Kultury i Nauki (16 proc.), POLIN Muzeum Historii Żydów Polskich (13 proc.), Łazienki Królewskie (10 proc.) oraz Muzeum Powstania Warszawskiego (8 proc.).   

Autorzy raportu podkreślają, że "w Warszawie turyści mają do dyspozycji szeroki wachlarz ciekawych wydarzeń: począwszy od kameralnych klasycznych recitali, przez spektakle teatralne i plenerowe pokazy laserowe, aż po wielotysięczne koncerty muzyki rozrywkowej".

Wśród wydarzeń, które w 2016 r. cieszyły się w stolicy największą popularnością, były Koncerty Chopinowskie. Jak wynika z raportu, w letnich recitalach pod Pomnikiem Chopina w Łazienkach Królewskich uczestniczyło 200 tys. osób.  

Koncerty Chopinowskie, fot. Paweł Czarnecki