"Były czasy, w których jednego samowładcy skinienie zrządzało losem milionowych
narodów. Nadszedł ten wiek, w którym nie tylko narody, ale i pojedynczy obywatel, każdy mieć mieni prawo sądzenia swych rządców. Tego i ja używam, głosząc, co myślę, jak trzymać należy o Stanisławie Auguście królu polskim" - tymi słowami rozpoczynał Stanisław August wydane anonimowo Zdanie o królu polskim, w którym, przybierając kostium bezstronnego obserwatora, przedstawił bilans swojego panowania.
Czytając teksty publicystyczne Stanisława Augusta, poznajemy królewski, a zatem najbliższy kluczowym wydarzeniom historii Rzeczypospolitej, punkt widzenia. Daje nam to możliwość odkrycia kulis XVIII-wiecznej polityki. Po raz kolejny oddajemy więc
głos osobie, na której w znaczącym stopniu spoczywała odpowiedzialność za powodzenie państwa i która przez potomnych została uznana za głównego winowajcę jego upadku w 1795 r. Sprawdźmy, czy słusznie.