Korespondencja Stanisława Augusta z Marcellem Bacciarellim obejmuje ponad trzy dekady: lata 1764-1798. Nie jest typowym zbiorem listów. Zawiera także liczne dyspozycje, projekty, zestawienia i pokwitowania.

Bacciarelli, choć karierę na dworze rozpoczynał jako malarz, komunikował się z królem przede wszystkim jako jego urzędnik - dyrektor Budowli Królewskich. Wśród tematów przeważają więc problemy administracyjne i logistyczne, które, gdyby wyrwać je z kontekstu, mogłyby wydać się błahe. Całość materiałów stanowi jednak źródło o pierwszorzędnej wartości historycznej, umożliwia bowiem rekonstruowanie mechanizmów funkcjonowania dworu Stanisława Augusta i przyjrzenie się jego działalności artystycznej. Pozwala też podpatrzyć króla i wpływowego podwładnego w konkretnym, praktycznym działaniu, w sytuacji wolnej od dworskiego blichtru: przy pracy.

Mimo administracyjnego charakteru listów pojawiają się w nich gatunkowe pęknięcia. Czasem dotyczą malarskich zajęć Bacciarellego lub mają postać emocjonalnych zwierzeń. Kilka razy dyskusja schodzi na tematy sztuki w ogóle czy estetycznej jakości produkcji innych artystów, zarówno dawnych, jak i współczesnych. Dlatego niekiedy trudno się zorientować - i dobrze! - z kim właściwie rozmawia król. Z urzędnikiem, malarzem czy może z przyjacielem?

"Stale obawiam się jakiejś katastrofy… Korespondencja Stanisława Augusta z Marcellem Bacciarellim" została nominowana do nagrody III Konkursu Muzealna Książka Roku 2024.