Zapraszamy na spotkanie z dr. Łukaszem Kołoczkiem pt. "Naród jako język - czego może nas nauczyć przypadek Heideggera”. Dyskusja, którą poprowadzi dr Anton Marczyński, odbędzie się w cyklu "Nowe medytacje filozoficzne".

Emil Cioran zanotował: "Nie mieszka się w kraju, mieszka się w języku. Ojczyzna jest tylko tym i niczym więcej". A Cezary Wodziński skomentował: "Ojczyzna to sprawa… filologów. Nie - jak to się często infantylizuje - literatów, niechby i poetów czy pisarzy. Lecz - powtarzam dobitnie: filologów. Zadomowionych z upodobaniem w języku. Tych, którzy w języku czują się jak u siebie w domu, czując przecież i respektując całą zagadkowość i niesamowitość tych domowych stosunków". Jednym z głównych patronów takiego myślenia o ojczyźnie był Martin Heidegger, którego filozofia z jednej strony zanurzona była w żywiole niemczyzny -  jego ojczystego języka, z drugiej strony użyczana była nazistom.

Na naszych oczach kategoria narodu ożywa i staje się coraz bardziej istotnym słowem politycznej dysputy i mobilizacji mas. Czymże jest jednak naród, jak nie zamieszkiwaniem języka? Według dr. Łukasza Kołoczka, trzeba powrócić do tej idei, ale w taki sposób, aby uniknąć błędu Heideggera - dostarczenia instrumentu nacjonalistycznej wykładni narodu.

Czy jest to możliwe? Czy można pomyśleć naród tak, aby nikt nie czuł się wykluczony? - Wydaje mi się, że tak. Konieczne jest tylko konsekwentne przemyślenie języka jako ojczyzny. Nasz język nie dlatego jest polski, że mówią nim Polacy, lecz odwrotnie: Polacy są Polakami, ponieważ gościny użycza im ich język. A gościnność języka jest bardzo pociągającą tajemnicą - podkreśla dr Kołoczek.

NOWE MEDYTACJE FILOZOFICZNE