Abraham Mignon - historia twórcy "Kwiatów w szklanym wazonie"
Holenderski malarz barokowy, Abraham Mignon, miał wielkie ambicje, by oddawać różne kompozycje kwiatowe w sposób jak najbliższy rzeczywistości. Dziś uchodzi za jednego z czołowych twórców martwych natur drugiej połowy XVII wieku, a jego obrazy znajdują się w najważniejszych muzeach świata.
Abraham Mignon (1640–1679) urodził się we Frankfurcie, we francuskojęzycznej rodzinie emigrantów z Walonii (dziś w Belgii). Uczył się w warsztacie Jacoba Marrela, niemieckiego malarza martwych natur kwiatowych. W 1664 r., wraz ze swoim nauczycielem, wyjechał do Holandii, do Utrechtu. W 1669 r. został członkiem tamtejszego malarskiego cechu - Gildii Świętego Łukasza.
W Utrechcie pracował w warsztacie Jana Davidsz. de Heema, wybitnego holenderskiego twórcy martwych natur, którego sztuka wywarła silny wpływ na rozwój tego gatunku malarstwa, zarówno w północnych, jak i południowych Niderlandach.
Mignon był wiernym naśladowcą de Heema, w niektórych obrazach niemal dorównując mistrzostwu swojego słynnego nauczyciela. Jego martwe natury stanowią jedne z najcenniejszych przedstawień florystycznych w holenderskim malarstwie XVII-wiecznym.
Wzorem de Heema, oprócz martwych natur kwiatowych, malował również pełne przepychu martwe natury stołowe z kielichami wina, owocami i jedzeniem oraz martwe natury z trofeami myśliwskimi, a także kompozycje kwiatowe z owocami i zwierzętami na tle pejzażu. Robił to z niezwykłą sprawnością techniczną, a naukowa precyzja, z jaką prezentował elementy flory i fauny, nie ma sobie równych.
Przedstawienia bukietów i kwiatowych girland wyodrębniły się, jako osobny typ martwej natury, na początku XVII wieku. Najpierw głównymi ośrodkami malarstwa martwych natur kwiatowych były flamandzka Antwerpia oraz holenderskie miasta Middelburg i Utrecht. Szybko jednak rozprzestrzeniło się ono na obszar całych Niderlandów.
Martwe natury kwiatowe cieszyły się wielką popularnością wśród nabywców i osiągały wysokie ceny. Twórcy, wczesnych tego typu obrazów, czerpali wzory z botanicznych podręczników i ilustracji w zielnikach. Obrazy takich malarzy jak: Jan Brueghel Starszy zwany Aksamitnym, Ambrosius Bosschaert Starszy (1573-1621), czy Balthasar van der Ast (1593/94-1657) odznaczały się niemal naukowym naturalizmem i drobiazgową precyzją w oddawaniu wizerunku roślin. Mimo to ich bukiety miały charakter imaginacyjny, skomponowane były bowiem z kwiatów rosnących w różnych krajach czy na różnych kontynentach.
Od rzeczywistości odbiegała także wielkość i gęstość bukietów - wiązanki ułożone z tak wielu kwiatów nie zmieściłyby się w niewielkich naczyniach, w jakich je przedstawiano. Ta imaginacyjność i "oszukiwanie” widza pozostały - z nielicznymi wyjątkami - nieodłączną cechą martwych natur kwiatowych przez cały wiek XVII w. Ewoluowały natomiast malarski styl i kompozycja obrazów. Ok. połowy XVII w. wieku twórcy martwych natur kwiatowych porzucili rygorystyczną symetrię bukietów, na rzecz bardziej swobodnego i naturalnego układu roślin. Poprzednio płaski, zakomponowany niemal w jednej płaszczyźnie bukiet nabrał plastyczności i stał się przestrzenny. Artyści kładli nacisk na czysto estetyczne walory dzieła - aranżacje kwiatowe z drugiej połowy stulecia miały przepych, bogactw form i kolorów.